wtorek, 30 grudnia 2014

DRUGIE URODZINY BLOGA! ciasto marchewkowe i zbieg okoliczności?


Witajcie po Świętach! Jak tam, najedzeni, zadowoleni? Mam nadzieję, że Wasze Święta upłynęły w miłej rodzinnej atmosferze, potrawy były smaczne i odwiedził Was Mikołaj :) Przy okazji od razu chciałabym złożyć Wam życzenia z okazji nadchodzącego Nowego Roku! Aby był jeszcze lepszy od 2014 który właśnie się kończy, aby spełniły się Wasze marzenia, żeby dopisało Wam zdrowie...wszystkiego dobrego! I żebyście oczywiście nie zapomnieli o chili&sugar, dalej odwiedzali bloga i korzystali z przepisów! :)



A jeśli już o blogu mowa...dzisiaj chili&sugar obchodzi drugie urodziny! Nie wierzę jak ten czas szybko mija...Nie mam pomysłu na piękne podsumowanie... Chciałabym z całego serca podziękować Wam - czytelnikom za to, że jesteście! Dajecie powera do pisania i publikowania przepisów, do eksperymentowania w kuchni. Dziękuję za każdy komentarz, za każdą wiadomość, każde "lubię to" na FACEBOOK'U. W tym roku poznałam wiele kolejnych smaków, dań, wypieków - wydaje mi się że wypróbowałam ich już taaak dużo - a przede mną jeszcze więcej! Dlatego nie przestaję pisać i dzielę się z Wami moimi kulinarnymi przygodami. Muszę także wspomnieć o fotografii. Sądzę, że przez ten rok zrobiłam duże postępy jeśli chodzi o fotografowanie jedzenia. Najszybszym porównaniem będzie obejrzenie posta urodzinowego dokładnie sprzed roku (klik) i porównanie go z dzisiejszym...Swoją drogą - cudowny zbieg okoliczności! Rok temu było ciasto marchewkowe i jest i dzisiaj :) Może stanie się to urodzinową tradycją bloga? Zobaczymy za rok...


P.S. Z okazji urodzin blog dostał prezent - tj. nowy wygląd :) Jak Wam się podoba? :)


CIASTO MARCHEWKOWE Z MIODOWĄ GLAZURĄ
przepis autorski // tortownica śr. 20-22cm

~130g mąki pszennej
~4 jajka
~400g startej marchwi
~2 łyżki roztopionego masła
~1/2 - 3/4 szklanki cukru - w zależności jak słodkie ciasto chcecie
~łyżeczka proszku do pieczenia
~50g miodu
~opcjonalnie - łyżeczka cynamonu

Miód rozpuścić i ostudzić. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Następnie dodać żółtka i cukier i zmiksować ponownie (na najmniejszych obrotach), krótko - jedynie do połączenia. Przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i (opcjonalnie) cynamonem, dodać marchew oraz masło i wymieszać wszystko delikatnie za pomocą łyżki. Przełożyć ciasto do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Wierzch posmarować wcześniej rozpuszczonym miodem. Piec 40-50 minut w 180*C. Smacznego! :)

poniedziałek, 22 grudnia 2014

domowa masa makowa


Nigdy nawet się nie zastanawiałam i zawsze w okresie świątecznym podczas zakupów w koszyku lądowała puszkowa masa makowa. Na prawdę, nie pomyślałam, żeby zrobić domową... W tym roku nauczyłam się sama wytworzyć wiele rzeczy, które zazwyczaj kupowałam w sklepie (i przy okazji przekonałam się, że domowe=najlepsze :)) więc pomyślałam, że masa makowa będzie kolejna na tej liście. Nawet nie wiecie ile tracicie kupując ten mak z puszki! Domowa masa makowa bije wszystkie sklepowe na głowę! Przemilczę już skład - bo w tej, którą kupicie w supermarkecie macie kilka rodzynków i migdałów na krzyż oraz jakiś 1% miodu (serio, ostatnio specjalnie sprawdzałam :p). A w domowej? Masa bakalii, zero chemii, dużo miodu! I możecie sami wybrać zestaw bakalii jakie chcecie mieć w swojej masie :) Nie lubisz rodzynków? Żaden problem - użyj suszonej żurawiny lub innych suszonych owoców jakie lubisz. Same plusy :) Wykonanie nie jest trudne, wręcz tak samo proste jak pójście do sklepu, jedynie moczenie maku zabiera trochę czasu, ale warto, oj warto :) Polecam wykorzystać tę masę do makowca (klik) lub gwiazdy makowej, na którą przepis już niebawem, może nawet uda mi się go opublikować przed Świętami...


DOMOWA MASA MAKOWA
przepis autorski // ponad 800g masy makowej

~200g mielonego maku niebieskiego (ja użyłam TAKIEGO)
~50g rodzynków
~20g orzechów włoskich
~30g migdałów w słupkach Piątnica
~50g suszonych moreli
~30g suszonych śliwek
~100g miodu (w wersji wegańskiej miodu sztucznego lub syropu klonowego/z agawy)
~60g cukru
~300ml wody
~1/2 buteleczki olejku migdałowego

Mak zalewamy na noc wodą i przykrywamy. Następnego dnia siekamy bakalie i razem z miodem, cukrem oraz olejkiem dodajemy do maku. Mieszamy dokładnie. Masę przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku (np. w zakręconym słoiku) w lodówce. Smacznego! :)

Przepis dodaję do akcji:
Wigilia 2014

sobota, 20 grudnia 2014

piernik na już! szybki i pyszny



Olaboga! Zaraz Święta, a Ty właśnie uświadamiasz sobie, że w amoku nie nastawiłaś ciasta na piernik staropolski...I co teraz, Święta bez piernika? No jak to tak...Już już, spokojnie - przychodzę z wybawieniem :) Upiecz TEN piernik. Całość zajmie Ci max. godzinę, a Święta będą uratowane - piernika nie zabraknie :) Jest przepyszny, mocno aromatyczny i znika bardzo szybko, tak więc albo gdzieś go schowaj, albo upiecz w dzień Wigilii :) Najlepiej również smakuje pierwszego dnia, aczkolwiek drugiego też jest pyszny, nie wiem jak trzeciego, bo żaden kawałek trzech dni nie przetrwał :) To chyba o czymś świadczy, nie? :)




SZYBKI PIERNIK
przepis autorski // keksówka o dł. 20cm

~2 jajka
~3/4 szklanki jogurtu naturalnego
~100g miodu
~1/2 szklanki cukru trzcinowego
~4 łyżki oleju/roztopionego masła
~130g mąki pszennej
~120g mąki pszennej razowej/żytnej
~łyżka kakao
~15g domowej przyprawy do piernika (lub 25g-30g sklepowej)
~łyżeczka proszku do pieczenia
~3/4 płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
~10 łyżek mleka

Jajka ubijamy z cukrem i miodem na jasną, puszystą masę. Mąki mieszamy z kakao, przyprawą do piernika, proszkiem do pieczenia i sodą. Ciągle miksując na najniższych obrotach miksera przesiewamy partiami do masy jajecznej mąkę na zmianę wlewając jogurt. Masa będzie gęsta więc na koniec dodajemy olej i powoli dolewamy mleko, może się okazać, że będzie potrzebne mniej lub więcej, ale nie powinno się zbyt mocno rozrzedzić masy! Przekładamy ciasto do keksówki i pieczemy ok. 40 minut w 180*C. Wyłączamy piernik, lekko uchylamy drzwiczki i pozostawiamy w nim piernik do ostudzenia. Można udekorować piernik dowolnie - polewą czekoladową, lukrem, cukrem pudrem... Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Korzenne przysmaki  Piernik świąteczny, piernik staropolski na święta  Wigilia 2014

czwartek, 18 grudnia 2014

pierniczki (przepis III)


Kolejny przepis na pierniczki :) Co ja poradzę... Takich małych pyszności nigdy za wiele :) Mam dla Was i pełnowymiarowy piernik, ale wszystko w swoim czasie. Ciasteczka z tego przepisu są proste i szybkie do wykonania. Należą raczej do miękkich pierniczków, lecz z czasem twardnieją, więc trzeba zjeść je w ciągu max. 4-5 dni.
Polecam też:
~Pierniczki drożdżowe
~Pierniczki z przepisu mojej Babci





PIERNICZKI
przepis autorski // ok. 30-40 pierniczków (w zależności od użytych foremek)

~2 szklanki mąki pszennej
~3/4 szklanki cukru trzcinowego (można dać 1/2 szklanki)
~50g miodu (ja dodałam do miodu łyżkę melasy, aby były ciemniejsze i bardziej aromatyczne)
~jajko
~łyżeczka sody oczyszczonej
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~3 łyżeczki domowej przyprawy do piernika (lub opakowanie sklepowej)
~czubata łyżka miękkiego masła
  dodatkowo: jajko rozmącone z łyżką mleka do posmarowania pierniczków

Mąkę z przyprawą, sodą i proszkiem przesiewamy, robimy wgłębienie. W rondelku podgrzewamy miód i masło, jeszcze ciepłe wlewamy do mąki zarabiając ciasto nożem. Dodajemy jajko, cukier, siekamy do połączenia składników i wyrabiamy ciasto rękami. Rozwałkowujemy na ok 0,5cm (jeśli się klei można podsypać mąką) i wycinamy pierniczki. Układamy ciasteczka na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy jajkiem. Pieczemy ok. 8-10 minut w 180*C. Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Korzenne przysmaki    Wigilia 2014

sobota, 13 grudnia 2014

pierniczki z przepisu mojej Babci (bez leżakowania, miękkie)


Skoro mamy już przepis na domową przyprawę do piernika, przyszedł czas na przepisy z jej wykorzystaniem :) Zacznę od pierniczków. Dzisiaj podaję Wam niezwykle cenny przepis na te ciastka. Dlaczego "cenny"? Ponieważ pochodzi ze starego zeszytu z przepisami mojej Babci. Można powiedzieć, że ten zeszyt dostałam w spadku, chociaż tak na prawdę sama się o niego upomniałam, bo z pewnością zostałby wyrzucony...A tyle tam cudownych receptur! Pierniczki wyszły przepyszne, mocno korzenne i mięciutkie, tak więc możecie zrobić je nawet dzień przed samymi Świętami. Długo utrzymują świeżość, można trzymać je w szczelnie zamkniętym pojemniku nawet do tygodnia (ale czy wytrzymają aż tyle czasu? :)). Jedyne czego żałuje to to...że nie mogę dać Babci pierniczka do spróbowania...




PIERNICZKI Z PRZEPISU BABCI
przepis z zeszytu Babci // ok. 20-25 pierniczków

~250g mąki pszennej
~125g miodu
~75g cukru pudru
~60g margaryny
~jajko
~łyżeczka sody oczyszczonej
~1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
~15g domowej przyprawy do piernika (lub ok.20-25g sklepowej)
~lukier: cukier puder i gorąca woda

Mąkę wymieszać z sodą, proszkiem i przyprawą do piernika. Miód, cukier i margarynę rozpuścić w garnuszku i dodać do mąki, wbić jajko, wymieszać (ja zrobiłam to za pomocą miksera, ciasto jest dość gęste). Z masy nabierać porcje ciasta wielkości orzecha włoskiego i lekko zwilżonymi dłońmi formować je w kulki, następnie lekko je spłaszczyć i ułozyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 12 minut w 170*C. Studzić na kratce. Cukier puder wymieszać z małą ilość wody, aby powstał lukier. Gdy pierniczki ostygną - polukrować je na całej powierzchni, odstawić do zaschnięcia lukru. Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku. Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Korzenne przysmaki Wigilia 2014

czwartek, 11 grudnia 2014

przygotowania do świąt. domowa przyprawa do piernika


Piernik już dojrzewa (przepis - KLIK). Przepisy na pierniczki - w trakcie wypróbowywania. Świąteczny klimat coraz bardziej wyczuwalny, i nie chodzi tu tylko o piernikowe zapachy rozchodzące się w domu podczas pieczenia ciasta czy pierniczków :) Przez długi okres czasu śniegu nie było, ale kilka dni temu napadało go całe mnóstwo! Ciekawe, czy będziemy mieć białe Święta? :) Moim zdaniem Święta bez śniegu nie mają już tak samo magicznego klimatu... No ale, śnieg śniegiem. Święta bez...piernika?! Nie, nie może być!


Przyznam się, że zawsze korzystałam z gotowych mieszanek do piernika. Dopóki nie przeczytałam składu. Wiecie, jak oszukują nas producenci? Dodają do przypraw cukier lub mąkę pszenną, aby było ich więcej i wyszło taniej (oczywiście taniej dla producenta...). Niektóre mieszanki mają również dziwne chemiczne dodatki...

W tym roku postanowiłam, że sama wykonam mieszankę przypraw korzennych! Nie jest to trudna rzecz. Wystarczy zgromadzić kilka przypraw, zmielić je (lub kupić mielone) i wymieszać. Domowa przyprawa jest o niebo lepsza od sklepowej! Możecie dodać do niej przyprawy w takich proporcjach jak lubicie, jesteście wolni od chemii i nie padacie ofiarą perfidnego oszustwa. W dodatku wychodzi taniej, bo choć przyprawy na domową mieszankę też nieco kosztują, to jest ona o wiele bardziej aromatyczna niż sklepowa i co za tym idzie - bardziej wydajna. W końcu macie tu same przyprawy, a nie przyprawy wymieszane z mąką...


W internecie jest wiele wersji przepisów na przyprawę do piernika. Można rzecz - ile blogów tyle przepisów :) Ja zaprezentuję Wam moją wersję, którą opracowałam robiąc kilka wersji tej przyprawy - ta była najlepsza. Jej podstawą jest cynamon. Pięknie pachnie! Czasami otwieram słoiczek ot tak - żeby powąchać, hehe :)



DOMOWA PRZYPRAWA DO PIERNIKA
przepis autorski // ok. 80g przyprawy

~60g mielonego cynamonu
~6g mielonego kardamonu
~10g mielonego imbiru
~4 1/2 łyżeczki mielonych goździków
~ziarenka z 6 gwiazdek anyżu ----> rozgnieść w moździerzu
~4 ziarenka ziela angielskiego ----> rozgnieść w moździerzu
~3 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej

Jeśli macie niezmielone przyprawy - zmielcie je za pomocą młynka do kawy/malaksera/rozgniećcie w moździerzu. Mi część udało się kupić zmielonych :)
Wykonanie jest banalnie proste, bo wystarczy wszystko ze sobą wymieszać i przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiku. Gotowe! :)


Przepis dodaję do akcji:
Piernik świąteczny, piernik staropolski na święta

niedziela, 7 grudnia 2014

czekoladowa niedziela #8 - czekoladowe "trufle" daktylowe (wegańskie)


Trufle chyba wszystkim kojarzą się z pysznym, głęboko czekoladowym smakołykiem (hej, nie mówimy o grzybach, jak coś...). Smakołyk ten raczej do najzdrowszych nie należy... Jednak łatwo zrobić bardzo zdrowe trufle we własnej kuchni! I to bez użycia czekolady. Wystarczy pięć składników i mamy zdrowe, pyszne, niskokaloryczne i wegańskie trufle. Te niepozorne kuleczki kryją w sobie również i zdrowe tłuszcze - a to dzięki dodatkowi awokado. Nie jest ono jednak wyczuwalne w smaku, więc jeśli za nim nie przepadacie - nie martwcie się :) Wyglądają bardzo elegancko, więc myślę, że mogą świetnie sprawdzić się jako prezent - a Święta coraz bliżej! :)
Trufle przygotowałam z karobu i daktyli Fresano. Te produkty możecie kupić tutaj - daktyle ; karob (klik).




CZEKOLADOWO-DAKTYLOWE TRUFLE (VEGAN)
przepis autorski // ok. 15 trufli

~200g daktyli
~1/2 średniego, dojrzałego awokado (75g)
~30g kakao
~20g karobu
~100g ksylitolu (można użyć cukru w takiej samej ilości)
~do obtoczenia - mielone orzechy, wiórki kokosowe, płatki owsiane, amarantus ekspandowany


Daktyle zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na ok. godzinę. Awokado obieramy i wrzucamy do miksera. Dodajemy daktyle (nie wylewajcie całej wody w której się moczyły) i miksujemy całość na gładką masę. Następnie dodajemy ksylitol/cukier, kakao, karob i mieszamy. Masa będzie bardzo gęsta więc można dodać 2-3 łyżki wody w której wcześniej moczyły się daktyle, konsystencja powinna pozwolić na swobodne ulepienie kulek. Z masy nabieramy kawałki o wadze ok. 20-25g każdy i lekko wilgotnymi dłońmi formujemy kulki. Obtaczamy je np. w mielonych orzechach, wiórkach kokosowych, płatkach owsianych, amarantusie ekspandowanym lub innym wybranym dodatku. Wkładamy do lodówki na min. 2h, po tym czasie można już jeśc. Przechowujemy trufle w lodówce, max. tydzień. Smacznego! :)


środa, 3 grudnia 2014

wegańska rozgrzewająca potrawka pomidorowa


Rozpoczął się grudzień. Będzie już tylko zimniej... Ja nie zbyt dobrze znoszę te dni. Chodzę zapatulona do tego stopnia, że ostatnio koleżanka powiedziała mi, że poznała mnie jedynie po włosach! :D Wracając do domu staram się iść jak najszybciej, aby tylko uciec od tego zimna... A po powrocie do domu jestem głodna i zmarznięta... Nie mam ochoty na kombinowanie w kwestii obiadu i stanie przy garach. W takie dni moim faworytem jest właśnie to danie.


Szybkie, proste, tanie, sycące i rozgrzewające. Wszystko czego potrzeba :) A wystarczy tylko kilka składników!




WEGAŃSKA POTRAWKA POMIDOROWA
przepis autorski // 1-2 porcje

~200g mieszanki 4 odmian fasoli z puszki (użyłam takiej - KLIK, w składzie fasola jaś, biała, czerwona i ciecierzyca - można użyć ulubionych warzyw strączkowych :))
~3 średnie pieczarki
~150g cukinii
~100g papryki (użyłam czerwonej)
~200g passaty pomidorowej
~przyprawy - u mnie: pomidor-czosnek-bazylia, kozieradka mielona, nasi goreng, pieprz ziołowy, sól, asafetyda, kmin rzymski, harrisa i papryka słodka ; jeśli Wasza passata jest kwaśna można dodać również 1-2 łyżeczki cukru
~natka z pietruszki do podania

Cukinię, paprykę i pieczarki kroimy, a następnie podduszamy na patelni z małym dodatkiem soli i oleju. W garnku mieszamy passatę i mieszankę fasoli, gotujemy. Dodajemy podduszone warzywa (powinny być miękkie) i doprawiamy do smaku. Przekładamy potrawkę do misek/głębokich talerzy, posypujemy natką z pietruszki i podajemy. Smacznego! :)


Przepis dodaję do akcji:
Wspomagam odporność    Wegetariański obiad IV