Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiad. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

obiad w miseczce - smażone tofu, czarna quinoa i brokuły


Kolejny obiadowy przepis...Coś wytrawnie ostatnio się na blogu zrobiło...Mam nadzieję, że nie zanudzam :) Nazbierało mi się obiadowych przepisów ostatnio. I o większość z użyciem tofu od Polsoji właśnie. Zachęcam Was do próbowania przepisów z tofu - pyszne i zdrowe! Znacie już wszystkie nowe smaki Bio Tofu od Polsoji? Jesli nie - KLIKnijcie tutaj i zapoznajcie sie z nimi :)






TOFU, QUINOA I BROKUŁY
przepis autorski // 1 porcja





~50g czarnej quinoa Fresano
~1/2 kostki BIO tofu naturalnego Polsoja
~40ml sosu sojowego
~100ml wody
~ząbek czosnku
~200g świeżego (lub poza sezonem mrożonego) brokuła

Tofu kroimy w kostkę. Sos sojowy mieszamy z wodą i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Do marynaty wrzucamy tofu i marynujemy min. 4h. Następnie tofu odsączamy z marynaty i smażony na rozgrzanym oleju. Quinoa gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, pod koniec lekko solimy do smaku. Brokuła również gotujemy w lekko osolonej wodzie do miękkości. W miseczce układamy usmażone tofu, następnie quinoa i brokuły. Smacznego! :)








Przepis dodaję do akcji:
Wegetariański obiad V


niedziela, 30 sierpnia 2015

marynowany tempeh ze szparagami i ryżem kalafiorowym


Ostatnio przeglądając blogowy folder na komputerze znalazłam ten przepis...Nieźle się schował, bo robiłam to danie już spory czas temu - o czym świadczą obecne tu szparagi, ale postanowiłam dodać przepis na to danie. Szparagi, poza sezonem, zawsze można zastąpić innymi warzywami :) Teraz np. brokułem :) Na blogu jest już jeden przepis z udziałem tempehu - KLIK, tym razem przygotowałam go troche inaczej, bo przed usmażeniem zamarynowałam w sosie sojowym. Ta wersja jest również bardzo dobra! Polecam Wam również kalafiorowy ryż - czyli ryż bez ryżu. Najpierw sceptycznie do niego podchodziłam, jednak od kiedy go spróbowałam często gości w mojej kuchni :)




MARYNOWANY TEMPEH ZE SZPARAGAMI I KALAFIOROWYM RYŻEM
przepis autorski // 1 porcja

~1/2 kostki tempehu, ok. 100-120g
~4-5 łyzek sosu sojowego (w wersji BG tamari)
~100ml wody
~2 łyżki oleju arachidowego (lub innego)
~duży ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
~pieprz ziołowy

Tempeh kroimy w plastry. Sos sojowy mieszamy z wodą, olejem i czosnkiem. Plastry tempehu zanurzamy w marynacie i wkładamy do lodówki na min. 4h. Następnie wyjmujemy tempeh z marynaty i oprószamy pieprzem ziołowym. Na patelni rozgrzewamy olej i na średnim ogniu smazymy tempeh z obu stron.

~200g różyczek świeżego kalafiora
~kilka łyżek wody
~2 łyzki sosu sojowego (w wersji BG tamari)

Kalafior miksujemy krótko, tak aby powstały okruchy podobne do ryżu/kaszy kuskus. Do głębokiej patelni/woka wlewamy sos sojowy i wodę, gdy zacznie wrzeć wrzucamy zmiksowanego kalafiora i dusimy kilka minut aż nieco zmięknie (ale nie ugotujcie go! :)). Można jeszcze dosolić do smaku.
Usmażony tempeh podajemy z kalafiorowym ryżem i ugotowanymi szparagami. Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Wegetariański obiad V

czwartek, 27 sierpnia 2015

"pulpeciki" z tofu wędzonego


Ostatnio postanowiłam trochę pokombinować z tofu. W wyniku tych eksperymentów powstały te pulpeciki. Mięsnych nigdy nie jadłam, ale te - wegańskie bardzo mi smakowały :) Robi się je łatwo, szybko i przyjemnie :D A jeszcze szybciej i przyjemniej zjada. Zrobiłam je z tofu wędzonego Polsoi, ale możecie użyć każdego innego rodzaju który jest przedstawiony na stronie producenta ;)




PULPECIKI Z TOFU
przepis autorski // 2 porcje (7 pulpecików)

~kostka (250g) tofu wędzonego BIO Polsoja
~łyżka mielonego lnu
~2-3 łyżki mąki jaglanej (lub innej bezglutenowej)
~sól, pieprz, inne ulubione przyprawy do smaku
~ząbek czosnku
~2 łyżki posiekanego koperku
~warzywna kostka bulionowa z dobrym składem

Tofu najpierw rozgniatamy widelcem, następnie blendujemy na gładką masę. Dodajemy wszystkie pozostałe składniki (czosnek przeciskamy przez praskę) i mieszamy dokładnie. Z masy formujemy kulki. W garnku zagotowujemy wodę, rozpuszczamy kostkę bulionową i następnie wrzucamy pulpeciki, a potem delikatnie mieszamy, aby nie przywarły do dna. Zmniejszamy ogień i gotujemy je ok. 2-3 minuty od momentu wypłynięcia na powierzchnię. Podajemy z dowolnymi dodatkami np. gotowanymi warzywami, kaszą, ziemniakami, sosem itp... Smacznego! :)


Przepis dodaję do akcji:
Wegetariański obiad V

środa, 19 sierpnia 2015

wegańskie kotlety z bobu z dietetycznym sosem kurkowym


Dopiero w tym roku odkryłam bób...Nie wiem czemu tak późno i bardzo tego żałuję, bo to przepyszne warzywo! Oprócz smaku posiada też masę wartości odżywczych, sporo białka i jest niskokaloryczny. Jedyna jego wada to to, że sezon jest krótki :( Nie zdążyłam wypróbować wszystkich przepisów, które chciałam, w następnym sezonie będę musiała się śpieszyć bardziej :)


Dzisiaj mam dla Was przepis na danie, które było moim obiadem jakiś czas temu. Całość smakowo komponowała się tak dobrze, że postanowiłam się podzielić przepisem. Kurki i bób - musicie spróbować tego razem :) Sos kurkowy z tego przepisu to nie jest tradycyjny sos na śmietanie - jest to lekka wersja sosu kurkowego, z użyciem mleka roślinnego, a całość zagęszczona mąką z tapioki (można zastąpić ziemniaczaną). Polecam! :)




WEGAŃSKIE KOTLETY Z BOBU Z SOSEM KURKOWYM
przepis autorski // jedna porcja

~250g ugotowanego bobu (waga po obraniu)
~łyżka oleju
~opcjonalnie kilka łyzek mleka roślinnego jeśli masa jest tak gęsta, że ciężko się blenduje lub mąką jeśli masa jest rzadka
~sól, pieprz, pieprz cytrynowy, czosnek, szczypta kardamonu, lub inne ulubione przyprawy do smaku

Bób blendujemy na gładką masę, dodajemy przyprawy, olej i opcjonalnie mleko lub mąkę, mieszamy. Z masy powinno dać się lepić kotlety rękami. Formujemy z masy 4 kotlety, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy ok. 25-30 minut w 180*C. W połowie czasu obracamy na drugą stronę. Można je też usmazyć - obsypujemy lekko z obu stron mąką/bułką tartą i smażymy na rozgrzanym oleju :) W tym czasie przygotowujemy sos.

~150g kurek
~80ml mleka roślinnego (u mnie owsiane)
~łyżeczka mąki z tapioki (lub ziemniaczanej)
~łyżka oleju
~sól i pieprz do smaku
~2 łyżki posiekanego koperku

Kurki oczyszczamy, kroimy na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy kurki i dusimy do miękkości. Dodajemy koperek, sól, pieprz i mleko (zostawiamy odrobinę do rozmieszania mąki) i doprowadzamy całość do zagotowania. Następnie ciagle mieszając dodajemy mąkę rozmieszaną w reszcie mleka i gotujemy jeszcze chwilę aż sos zgęstnieje. Kotlety przekładamy na talerz, polewamy sosem i podajemy. Smacznego!


Przepis dodaję do akcji:
Pora na kurki 2015 Dzień Polskiej Żywności 2015

sobota, 1 sierpnia 2015

bezglutenowe i wegańskie pierogi z jagodami


Długo przymierzałam się do zrobienia bezglutenowych pierogów. Po prostu bałam się, że nie wyjdą...Wiadomo, że gluten z mąki pszennej w dużej mierze odpowiada za elastyczność i strukturę wyrobów. Jednak nikt nigdy nie powiedział, że bezglutenowych pierogów zrobić się nie da. Na Waszych blogach co raz widzę piękne pierogi  z letnimi owocami...taaak kusicie! ;) Aż ślinka cieknie! Niestety nigdzie nie spotkałam jeszcze przepisu na pierogi bez mąki pszennej... W końcu nie wytrzymałam i postanowiłam zaryzykować i spróbować sama przygotować takie pierogi!




Spodziewałam się, że będzie to katastrofa. Że ciasto będzie się kleić, że nie będzie się dało go rozwałkować, że będzie się rwać i wiele innych obaw miałam w głowie. Jednak tak źle nie było ;) Ciasto bezglutenowe różni się od pszennego - muszę przyznać. Ale jeśli wiemy jak sie z nim obchodzić można zrobić na prawdę dobre pierogi ;) Z własnych obserwacji już trochę wywnioskowałam więc tą wiedzą podzielę się z Wami:
-nieuzywane w danej chwili ciasto trzeba szczelnie owinąć folią spożywczą
-nie powinno się podsypywać mąką, ponieważ ciasto stanie się twarde - zamiast podsypywać mąką lepiej rozwałkować ciasto między dwoma arkuszami papieru do pieczenia jeśli zacznie się ono przyklejać do stolnicy/wałka
-pierogi nie powinny zbyt długo leżeć, ponieważ szybko wysychają i pękają - trzeba gotować je na bierząco
-nie ma co przesadzać z nadzieniem, bo ciasto może łatwo pęknąć jeśli będzie go za dużo.
Jak widać nie takie pierogi bez glutenu straszne jak je malują więc zaczynajmy! :) Są na prawdę smaczne - ponoć smakują tak samo jak pszenne :)



BEZGLUTENOWE PIEROGI Z JAGODAMI
przepis autorski // ok. 30 pierogów

~200g mąki ryżowej
~100g mąki z tapioki BIO Fresano (lub skrobi ziemniaczanej)
~ok. szklanka wrzątku (u mnie to było ok. 200ml)
~1/2 łyzeczki soli
~łyżka oleju roślinnego
~250-300g jagód + ew. cukier jeśli są kwaśne

Obie mąki przesiewamy na stolnice, dodajemy sól, robimy wgłębienie i powoli ciagle siekając nożem dolewamy wodę. Gdy wlejemy już całą wodę zagniatamy ciasto za pomocą rąk. Pod koniec zagniatania dodajemy olej. Z gotowego ciasta odkrajamy 1/3, resztę szczelnie zawijamy w folię spożywczą i odkładamy na bok. Odkrojone ciasto rozwałkowujemy na grubość ok. 3-4mm i szklanką wycinamy koła. Na środek każdego nakładamy jagody i ew. trochę cukru, a następnie zlepiamy boki. Postępujemy tak do wykończenia składników. Zlepione pierogi powinniśmy jak najszybciej ugotować we wrzącej, lekko osolonej wodzie, ponieważ jak wcześniej pisałam szybko wysychają i mogą pękać. Pierogi można jeść same, lub posypane cukrem czy polane jogurtem/śmietaną. Można je także mrozić. Smacznego! :) Nie zapomnijcie się uśmiechnać i pokazać pięknych fioletowych zębów! :)))


Przepis dodaję do akcji:
Letnie owoce

wtorek, 28 lipca 2015

cukinia faszerowana tofu


Właśnie nastał sezon na cukinię i możemy kupić ją w baaardzo przystępnych cenach. Albo - znaleźć u siebie w ogródku :) Bardzo lubię cukinię i poza sezonem też czasem ją jem. Jednak teraz...na potęgę :) Dzisiaj przedstawię jedną z moich ulubionych odsłon cukinii - faszerowaną. Możliwości farszu do tego dania jest bardzo dużo. W tym przepisie użyłam tofu marynowanego w tamari z nowej serii Polsoja. Sprawdziło się idealnie, całość wyszła pyszna, zdrowa i sycąca.





CUKINIA FASZEROWANA TOFU MARYNOWANYM W TAMARI
przepis autorski // 1 porcja

~średnia cukinia, ok. 300-400g
~1/2 kostki tofu marynowanego w tamari Polsoja
~2 łyżki passaty pomidorowej (lub w ostateczności keczupu, ale wybierzcie taki z dobrym składem!)
~3 łyżki posiekanego koperku i / lub natki z pietruszki
~sól, pieprz, inne ulubione przyprawy
~ząbek czosnku

Z cukinii odkrajamy końce, przecinamy ją wzdłuż na dwie równe połówki i wydrążamy środek za pomocą łyżeczki (nie wyrzucamy miąższu) - zostawiamy jednak z obu stron oraz po bokach ok. 1cm warstwe miąższu. Tak przygotowane połówki cukinii posypujemy lekko solą i odstawiamy na ok. 15 minut. Tofu rozgniatamy widelcem. Na patelni rozgrzewamy ok. łyżkę oleju i wrzucamy tofu. Smażymy chwilę aż lekko się zezłoci i dodajemy wcześniej wydrążony miąższ, passatę, koperek, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz przyprawy do smaku. Smazymy całość kilka minut, aż woda nie odparuje. Następnie z wcześniej przygotowanej cukinii odlewamy sok który puściła i napełniamy obie połówki farszem. Wkładamy cukinie do piekarnika rozgrzanego do 200*C i pieczemy ok. 30 minut, aż farsz z wierzchu się podpiecze, a cukinia będzie miękka (sprawdzamy ją przez wbicie np. widelca lub patyczka szaszłykowego). Można podać z kaszą/ryżem/ziemniakami lub zjeść samą - równie pyszna :) Smacznego!


Przepis dodaję do akcji:
Danie pachnące ziołami. Lato 2015 Piknik

niedziela, 19 lipca 2015

sałatka ze szparagami i tofu marynowanym w tamari


Mimo, że sezon szparagowy już chyba się zakończył ja jak zwykle jestem do tyłu z przepisami...Jednak muszę się nimi z Wami podzielić bo w końcu będzie tak, że zgubią się w gąszczu innych zdjęć. A np. ta sałatka jest zbyt dobra, abyście nie poznali przepisu :) Uwielbiam sałatki tego typu - szybkie, zdrowe, lekkie i smaczne. A najlepsze jest to, że za każdym razem możemy dodać do niej inne warzywa i nigdy nie będzie nudna :) Tym razem dodałam też i tofu, dzięki któremu sałatka była bardziej sycąca i wartościowa. Ostatnio Polsoja wypuściła kilka nowych rodzajów tofu i będę miała przyjemność je przetestować :) A z Wami podzielę się przepisami. W dzisiejszym przepisie użyłam już pierwszego z nowych tofu - marynowanego w tamari. Jest bardzo smaczne i dzięki temu, że producent już zamarynował je za nas oszczędzamy sporo czasu ;) Dodatkowym plusem jest użycie tamari, który jest bezglutenowy i dzięki temu, tofu mogą jeść też osoby wykluczające gluten z diety.





SAŁATKA ZE SZPARAGAMI I TOFU MARYNOWANYM W TAMARI
przepis autorski // 2-3 porcje

~2-3 spore garście ulubionego miksu sałat
~średnia marchewka
~1/2 świeżego ogórka
~5 rzodkiewek
~1/2 kostki (125g) BIO tofu marynowanego w tamari + olej do smażenia
~10 szparagów
~łyżka oleju lnianego

Szparagi gotujemy, a następnie kroimy na kilka części. Marchewkę "ścieramy" za pomocą obieraczki. Ogórka i rzodkiewki siekamy. Wszystkie warzywa łaczymy. Tofu kroimy w kostkę, lekko posypujemy solą i podsmażamy na oleju z każdej strony. Do sałatki dodajemy olej lniany. Wykładamy sałatkę na talerze i na wierzchu układamy tofu. Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Lekkie i szybkie dania na upalne dni Piknik

poniedziałek, 22 czerwca 2015

penne z tempehem, szparagami i pieczarkami (bezglutenowe i wegańskie)


Jedliście kiedyś tempeh? Od dawna chciałam go spróbować, ale albo w sklepie był tylko w wersji już wstępnie przygotowanej, tj. smażonej, albo wcale go nie było... Jakiś czas temu uczestniczyłam w Veganmanii w Lublinie i na stoiku pewnego sklepu ze zdrową żywnością udało dostać mi się naturalny tempeh. Długo zastanawiałam się jak go zjeść. Nigdy nie miałam z nim do czynienia, a w internecie nie było zbyt wielu przepisów. Postawiłam więc na proste, ale jak się okazało, pyszne połączenie - makaron, warzywa (w tym przypadku sezonowe szparagi z dodatkiem pieczarek) i owy tempeh. Wszystko razem połączyło się w pyszne, pełnowartościowe danie. Tempeh ma bardzo ciekawy smak! Jeśli będziecie mieć możliwość zakupu zachęcam do tego, warto spróbować :) I przynajmniej już będziecie mieć na niego przepis :) A nawet i dwa, bo niedługo dodam drugą propozycję obiadową z użyciem tempehu :)






MAKARON Z TEMPEHEM, SZPARAGAMI I PIECZARKAMI
przepis autorski // 1 porcja

~65g makaronu penne (u mnie bezglutenowy - kukurydziany)
~120g tempehu
~1/2 pęczka zielonych szparagów
~150g pieczarek
~ulubione przyprawy (u mnie suszony czosnek, curry, pieprz ziołowy, papryka słodka i ostra) + sól
~olej do smażenia (ok. łyżka)

Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Tempeh kroimy w plastry, posypujemy solą i wybranymi przyprawami, a następnie kroimy w drobniejsze kawałki, które podsmażamy na oleju z obu stron. Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końcówki, kroimy w mniejsze części i gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie (główki szparagów są bardzo delikatne więc je wrzucamy dopiero ok. 3 minuty przed zakończeniem gotowania). Pieczarki kroimy i podduszamy na patelni z odrobią soli. Łączymy wszystkie składniki i podajemy. Smacznego! :)

niedziela, 31 maja 2015

szparagi z ciecierzycą i wędzonym tofu (lubelski kociołek XI)


Sezon na szparagi jest krótki...Za krótki! Uwielbiam to warzywo! Gdy tylko pojawia się w sklepach z niecierpliwością wypatruję promocji, aby kupić od razu kilka pęczków :) Szparagi mogę jeść solo, nie potrzebują dla mnie żadnych dodatków! Jednak komponują się idealnie z wieloma innymi składnikami i trzeba z tego korzystać :) Dzisiaj mam Was przepis na bardzo szybki, a zarazem smaczny, pożywny i sycący wegański obiad lub lunch. Przepis przygotowałam w ramach XI edycji Lubelskiego Kociołka wraz z:
Zapraszam na ich blogi po inne szparagowe inspiracje :)




SZPARAGI Z CIECIERZYCĄ I WĘDZONYM TOFU
przepis autorski // 1-2 porcje

~300g zielonych szparagów
~110g wędzonego tofu
~100g ugotowanej ciecierzycy (może być z puszki)
~sól, pieprz ziołowy, czosnek granulowany - do smaku
~olej do smażenia

Szparagi myjemy i odłamujemy zdrewniałe końcówki, następnie kroimy na na ok. 4cm kawałki i gotujemy do miękkości (główki szparagów wrzucamy do wody ok. 2-3 minuty przed zakończeniem gotowania - nie od razu!). Tofu kroimy w kostkę, posypujemy solą, pieprzem i czosnkiem, a następnie podsmażamy na oleju na patelni. Dodajemy ugotowane szparagi, ciecierzycę i często mieszając smażymy całość jeszcze kilka minut. Smacznego! :)



Przepis dodaję do akcji:
Szparagowe<3Love

czwartek, 30 kwietnia 2015

buraczane kotlety z fasoli (wegańskie i bezglutenowe)


W ankiecie którą jakiś czas przeprowadzałam na blogu dużo osób wyraziło ochotę na większą liczbę przepisów obiadowych. Dzisiaj proponuję Wam kolety z białej fasoli w buraczanej wersji. Uwielbiam wszystkie wege kotlety z warzyw! Są nie zastąpione, bo można je zrobić z 80% warzyw, zawsze w innych kombinacjach smakowych itp., więc nie mają prawa się znudzić :) Poza tym są zdrowe i sycące. Można jeść je z w wersji fit z sałatką, lub jeśli wolicie - z kaszą, albo włożyć w bułkę z dodatkiem sałaty i innych warzyw i zjeść w formie wegańskiego burgera (osobiście kocham tę wersję!♥). Ja zazwyczaj piekę kotlety w piekarniku, możecie upiec je tak jak ja lub jeśli wolicie - usmażyć, wybór należy do Was.




WEGAŃSKIE I BEZGLUTENOWE BURACZANE KOTLETY Z FASOLI
przepis autorski // 3 średnie kotlety

~puszka - 220g białej fasoli (lub tyle samo ugotowanej "własnoręcznie")
~80g tartych buraczków BIO Primavika
~2 łyżki mąki gryczanej
~łyżka mąki ziemniaczanej
~2 łyżki posiekanej natki pietruszki
~ulubione przyprawy, u mnie: pieprz cytrynowy i ziołowy, kumin, czosnek mielony
  jeśli będziecie smażyć kotlety - bezglutenowa bułka tarta (lub otręby gryczne/mielone orzechy/sezam...) oraz olej do smażenia

Fasolę odsączamy z zalewy i przepłukujemy na sicie, następnie wraz z buraczkami miksujemy na gładką masę. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy dokładnie. Z masy formujemy kotleciki i układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (lub obtaczamy w panierce i smażymy na oleju z obu stron) i pieczemy ok. 30-40 minut w 180*C. Po ok. 15-20 minutach delikatnie przewracamy na drugą stronę. Podajemy z surówkami/kaszą/sosem/jako burger. Smacznego! :)


niedziela, 12 kwietnia 2015

wegańskie i bezglutenowe mini-pasztety fasolowe z żurawiną


Witam wszystkich po Wielkanocy i mam nadzieję, że spędziliście czas miło, przyjemnie i smacznie z Waszymi bliskimi :) U mnie na szczęście tak było :) Jeśli chodzi o kulinarną część to poniższe mini-pasztety również gościły na naszym stole i wszystkim (nawet mięsożercom :)) smakowały. Dobrym rozwiązaniem było upieczenie kilku małych pasztetów zamiast jednego dużego - wyglądają ciekawiej (wujek myślał, że to muffiny! :D) i są łatwiej podzielnie. Suszona żurawina świetnie tutaj pasuje i nadaje pasztetowi fajnego charakteru - na prawdę polecam ten dodatek jak i ogólnie cały ten przepis! :) Jest bardzo prosty i wymaga niewielu składników, które są łatwo dostępne.






MINI-PASZTETY Z BIAŁEJ FASOLI Z SUSZONĄ ŻURAWINĄ VEGAN&GLUTEN FREE
przepis autorski // 8 pasztetów pieczonych w silikonowych foremkach na muffiny lub jeden duży w keksówce o dł. ok. 20cm

~2 puszki (500g) białej fasoli, *można ugotować ją samemu jeśli wolcie*
~3 łyżki oleju rzepakowego
~50g suszonej żurawiny
~przyprawy: majeranek, pieprz czarny/ziołowy, suszony czosnek
~2 łyżki sosu sojowego Tamari
~8 listków laurowych

Fasolę odsączamy z zalewy i płuczemy na sicie, następnie mielimy/blendujemy/miksujemy. Dodajemy pozostałe składniki i mieszamy łyżką. Masę nakładamy do silikonowych foremek na muffiny (nie próbowałam piec tego pasztetu w papilotkach więc nie wiem jak się sprawdzają, mogą być problemy z odklejeniem pasztetu od papierka...) lub do keksówki. Wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 40-45 minut (jeśli pieczecie w keksówce ok. 60 minut) w 180*C. Wyjmujemy z foremek dopiero po całkowitym ostudzeniu. Smacznego! :)