W tym roku po raz pierwszy miałam okazję spróbować szparagów. Powiem szczerze - same, bez dodatków nie zbyt mi podeszły, ale w połączeniu, które dzisiaj Wam przedstawiam smakowały obłędnie! Jeśli tak jak ja, robicie pierwsze podejście do tego warzywa - polecam przepis. A jeśli jesteście już zaprzyjaźnieni ze szparagami to tego dania nie muszę już rekomendować :)
A'LA RISOTTO ZE SZPARAGAMI, PIECZARKAMI I INDYKIEM
przepis autorski // 1 duża lub 2 małe porcje (u mnie jedna - obiadowa :))
~50g ryżu
~250-300g filetu z indyka (waga po oczyszczeniu z błonek itp.)
~sól (użyłam soli ziołowej)
~kostka bulionowa
~250-300g zielonych szparagów
~3 średnie pieczarki
Ryż ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Mięso posypać solą i pokroić na kawałki. W garnku zagotować wodę i rozpuścić w niej kostkę bulionową, a następnie wrzucić mięso i gotować ok. 20 minut. Szparagi również ugotować (jeśli robicie to po raz pierwszy polecam Wam tę instrukcję, sama z niej korzystałam :)), następnie odsączyć je i pokroić na kawałki. Pieczarki poddusić na patelni do momentu aż puszczą sok i zrobią się miękkie (można posypać je solą do smaku). Wymieszać wszystkie składniki i podawać. Smacznego :)
Jestem zaprzyjaźniona, choć w takiej postaci jeszcze nie miałam okazji próbować:)
OdpowiedzUsuńco za ciekawa kompozycja risotta! :D
OdpowiedzUsuńszparagów jeszcze nie jadłam, ale mam nadzieję, że szybko uda mi się to zmienić :) tak podane, czuję, że bardzo by mi zasmakowały :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię risotta :) Twoje wygląda bardzo smacznie... Przygotuje je dla mojej mamy (ja mięsa nie jem) ^_^
OdpowiedzUsuńrisotto ze szparagami musi być pyszne !! też tak wygląda na twoim talerzu ;)
OdpowiedzUsuńmoje pierwsze podejście do szparagów tez było w tym roku. w restauracji. ale były one tak raczej osobno, tzn na szparagach było położone danie, więc tak jakby osobno i.... nie podeszły mi za bardzo. jeszcze ta górna część była dobra, ale im jadłam te niższe części tym bardziej mi one nie smakowały.
OdpowiedzUsuńszparagów jeszcze nie jadłam. Jakoś mnie do nich nie ciągnie. Ale tych w Twoim wydaniu bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym tyle nie zmieściła na obiad *o* dla mnie 90g kurczaka to istna katorga +2 łyżki surówki i ok. 100 g ziemniaków
OdpowiedzUsuńkażdy ma inną przemianę materii :) dlatego napisałam, że albo jedna duża, albo dwie mniejsze porcje :) jestem osobą aktywną fizycznie, więc jem więcej.
Usuńobserwując blogi wywnioskowałam że jestem od ciebie bardziej aktywna. 1h extremalnego sportu + 1 wf dziennie i takie tam typ. spacer 10 km czy taniec,a wf nie powinien się nazywać chyba aktywnością fizyczną ;) ale i tak zazdroszczę, chciałabym tyle pomieścić
Usuń