Frytki chyba każdy lubi? Jednak nie są one najzdrowszym rodzajem jedzenia. Znane przede wszystkim z różnych fast-foodów, ociekające śmierdzącym tłuszczem, na którym smaży się od dwóch dni... Czasem nawet nie wiadomo, ile te frytki mają wspólnego z ziemniakami, bo tak, przecież frytki pierwotnie miały być z ziemniaków. Nie wiem, po co pchają tam różne skrobie, zagęstniki i tego typu historie. W domu możemy zrobić sobie sami zdrową wersję frytek, i to bez dużego wysiłku i kosztu. Będzie niemal 5x taniej niż w fast-foodzie, a 100x zdrowiej! :) I wcale nie mniej smacznie, co to, to nie!
DOMOWE PIECZONE FRYTKI Z ZIEMNIAKÓW
przepis autorski // 1 porcja obiadowa jako samodzielne danie, lub 2-3 porcje jako dodatek do dania głównego
~0,5kg młodych ziemniaków
~1 1/2 łyżki oliwy z oliwek
~sól - do smaku, użyłam soli ziołowej i soli morskiej
~łyżeczka suszonej bazylii lub innych ziół
Piekarnik rozgrzać do 220*C. Ziemniaki opłukać i lekko obskrobać skórki. Pokroić na kawałki, wrzucić do miski, dodać przyprawy i wymieszać, następnie dodać oliwę i ponownie wymieszać. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i rozłożyć na niej frytki. Włożyć do piekarnika i piec ok. 30-40 minut, po upływie połowy czasu zamieszać. Smacznego! Ja swoje frytki zjadłam z keczupem, mniam!
Wartość odżywcza porcji (jako jedna porcja obiadowa - bez dodatków):
Ja proponuje rozmaryn. Sam li i tylko. Genialnie się komponuje z ziemniakami ♥
OdpowiedzUsuńDomowe frytki sa najlepsze, nigdzie się takich nie kupi :)
OdpowiedzUsuńkatarzynagotuje.blogspot.com
Najlepsze są te fryty domowe :D <3
OdpowiedzUsuńKocham frytki, często je jem.
OdpowiedzUsuńTe pięknie wyglądają
frytek nie jadłam wieki i nawet nie mam ochoty, ale każdy to wie że najlepsze i najzdrowsze są wlaśnie te domowe ;)
OdpowiedzUsuńwieki nie jadłam frytek! domowe uwielbiałam! <33
OdpowiedzUsuńRobiłam już kiedyś takie domowe, pycha :D
OdpowiedzUsuńJa również robię, właśnie z rozmarynem. Domowe frytki są bezkonkurencyjne :)
OdpowiedzUsuńOoj domowe frytki są zawsze najsmaczniejsze. ;))
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ! Tym mrożonym nawet do pięt nie sięgają !
OdpowiedzUsuń