Ciąg dalszy Wielkanocnych wypieków :) Szczerze polecam tego mazurka! Tylko popełniłam jeden błąd - rozpuściłam czekoladę z mlekiem i była trochę za rzadka, stąd ten blady kolor :( Ale i tak jest pyszny! Poza tym to mój pierwszy mazurek, a jak wiadomo - człowiek uczy się na błędach :)
MAZUREK "ŚLIWKA W CZEKOLADZIE" NA RAZOWYM SPODZIE
przepis autorski // blacha 28x24cm ; 10 kawałków
Kruche ciasto:
~125g mąki pszennej
~125g mąki pszennej razowej typ 2000
~100g margaryny
~3 łyżki fruktozy / 6 łyżek cukru
~pół łyżeczki proszku do piecznia
jeśli ciasto nie będzie chciało się 'skleić' można dodać 2-3 łyżki wody
Z podanych składników zagnieść ciasto, uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą i włożyć do lodówki na ok. 1,5h.
Krem śliwkowo-czekoladowy:
~200g suszonych śliwek, bez pestek
~szklanka wrzącej wody
~dwie czubate łyżeczki kakao
~2-3 łyżki fruktozy / 4-6 łyżek cukru
~łyżeczka ekstraktu waniliowego (opcjonalnie)
Śliwki zalać na noc* wrzącą wodą. Następnego dnia przełożyć je do miksera i zmiksować na gładką masę razem z wodą w której się moczyły (powinien utworzyć się z niej w miarę gęsty 'sos'). Dodać kakao, fruktozę / cukier, ekstrakt waniliowy i ponownie zmiksować.
*ja swoje śliwki zalałam wodą ok. 22.00 a zmiksowałam je następnego dnia ok. 14.00.
Polewa:
~40g białej czekolady
~1/8szkl. mleka (radzę jednak nie dodawać :))
Piekarnik rozgrzać do 180*C. Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować na prostokąt o wymiarach nieco większych od formy. Blachę wyłożyć papierem do pieczenia, następnie przełożyć na nią ciasto, boki które będą wystawać zawinąć do środka, lekko przycisnąć do ciasta i naciąć nożem. Spód nakłuć widelcem i kilkunastu miejscach. Włożyć ciasto do piekarnika i piec 20-30 min (ja piekłam 30min).
Po wyjęciu kruchego spodu z piekarnika pozostawić do go ostudzenia, potem posmarować nadzieniem. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i udekorować nią ciasto według gustu :) Smacznego!
WARTOŚĆ ODŻYWCZA PORCJI (1/10 MAZURKA) :
Przepis dodaję do akcji:
piękny mazurek , nigdy nie robiłam , mnie raczej baba i serniczek na święta, ale po twoim wpisie warto zrobić ;)
OdpowiedzUsuńale cudownie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńJa również nigdy nie miałam okazji zrobić własnego mazurka i jeśli gości u mnie na stole to tylko ten sklepowy. Może w tym roku od Ciebie zgapię i upiekę domowy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, nie jadłam nigdy mazurka :O ale ten tak bardzo mnie zachęęęca!
OdpowiedzUsuńPychota! :) Też w tym roku planuję mazurek śliwka w czekoladzie, tylko z własnego wymyślonego przepisu ;d Twój na pewno był pyszny! :) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńGratuluję mazurkowe debiutu - wygląda wspaniale. Strach się bać, co będzie, jak już dojdziesz do wprawy... :)
OdpowiedzUsuńJestem dumna z Twojego mazurka. Powiem Ci w sekrecie, że mam 'śliwellę' w lodówce od dawna i się nie psuje tj. powidła z dodatkiem czekolady. Także może coś pokombinuję.
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię cienkie ciasta, bo mają więcej chrupiącej "skórki" na wierzchu, którą tak lubię :D
OdpowiedzUsuń